Siedzę sobie pod monitorem w pozie niedbałej starając się ogarnąć to narzędzie którym się w chwili obecnej posługuję, i czuję coś.
Normalnie, coś jakby na plecach jakby za sobą...
Okazało się że mnie naszło.
Naszło mnię otóż, ze to moje całe pisanie mogę uprawiać na wewnętrznych drzwiach szafy we własnej sypialni.
Skutek będzie taki sam.
Bądź!!!
OdpowiedzUsuń