poniedziałek, 13 czerwca 2011

Ale żeby naczelny naczelnego ???

Tego jeszcze nie było.
Znane są pełne "chrześcijańskiej miłości" wzajemne stosunki np redakcji Gazety Wyborczej i Naszego Dziennika.
Panowie Redaktorzy Naczelni tych gazet zajęli pozycje obronne we własnych fotelach w zaciszach redakcyjnych gabinetów.
Bacznie obserwują walkę prowadzoną na łamach swych pism , ale walkę prowadzą przy pomocy pióra, czyli podstawowego narzędzia pracy dziennikarza.