wtorek, 14 czerwca 2011

Apel do mieszkańców Gminy Wiązowna


Zwracam się do wszystkich tych mieszkańców naszej gminy, którzy są zadowoleni
z pracy Urzędu Gminy.
 Zwracam się z uprzejmą prośbą do każdego mieszkańca
, któremu udało się załatwić sprawę szybko, do każdego, który wyszedł z urzędu usatysfakcjonowany, do każdego który spotkał się z kompetentnym i uprzejmym gminnym  urzędnikiem, niech opisze to zdarzenie na tym tu oto blogoportalu.
Uwaga:
To nie jest żart.
 To szansa by odmienić oblicze tego portalu, by zrównoważyć opinie negatywne.
Zdaję sobie sprawę z tego, ze zadowolony petent bierze decyzję pod pachę i uskrzydlony wraca do domu, natomiast ktoś , komu sprawy nie załatwiono lub załatwiono wbrew jego oczekiwaniom, staje się sfrustrowanym krytykantem gminnej władzy.
 Mieszkańcy Gminy Wiązowna: Zapraszam do prezentowania pozytywnych działań naszych gminnych władz! 

6 komentarzy:

  1. Wobec tego ja może...

    Dwie sytuacje:
    1. Meldowanie - sprawnie, szybko i przyjemnie. Pani bardzo miła, kompetentna.
    2. Warunki zabudowy - niesprawnie, wolno i przyjemnie/nieprzyjemnie. Pani, która wydawała nam warunki mówiła, że będą jutro, jutro mówiła, że będą jutro (tak przez ponad tydzień kursowałem sobie na relacji Warszawa - Wiązowna). Po czym Pani zapewniła, że będą w poniedziałek, a w poniedziałek pani Naczelnik przywitała w drzwiach i powiedziała, że ta pani już jest na urlopie od poniedziałku (tak, tak, wiedząc, że idzie na urlop, kazała mi do siebie za przeproszeniem dymać 30km w jedną i 30km w drugą). W końcu dostałem WZ (w końcu już tu mieszkam trochę), tyle, że wystawione na... sąsiada :D Serio! CTRL+C i CTRL+V się zacięło na klawiaturze chyba.

    Podsumowując od czasu zameldowania nie miałem do czynienia z UG, ale moim zdaniem sytuacja się poprawia (tak jak pamiętam co się działo, gdy załatwiałem WZ). No tak, ale ja jestem zwolennikiem BOMu i tego złowieszczego "odcięcia" mieszkańców od urzędników. Jak widać z urzędem staram się mieć jak najmniej do czynienia, ale moje odczucia z nim związane nie są najgorsze. Serio. Może po prostu nie trafiłem na żadnego "złego" urzędnika, może po prostu są "dobrzy".

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam bardzo pozytywne wrażenie z referatu zajmującego się meldunkiem o dowodami osobistymi.Pani bardzo uprzejma i kulturalna.
    Chwalę też panią która wydaje zaświadczenia o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej.Sprawę załatwiłem od ręki

    OdpowiedzUsuń
  3. Meldunek, działalność gospodarcza rzeczywiście całkiem sprawnie. Schody zaczynają się przy bardziej skomplikowanych sprawach, z WZ na czele.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mały autokomentarz:
    Uruchomienie recepcji ( czy też , jak kto woli Biura Obsługi)jest posunięciem nadzwyczaj trafnym.
    Teraz czuję się zdecydowanie lepiej w kontaktach z Urzędem.
    Siadam sobie przed urzędnikiem i wyłuszczam sprawę, a ten albo przyjmuje moje pismo, albo udziela porady , albo wzywa kompetentnego urzędnika w celu sprawy wyjaśnienia.
    A wcześniej?
    Trzeba było znaleźć odpowiednie drzwi i ustawić się w kolejce interesantów.
    Po przekroczeniu drzwi, jeżeli urzędnik akurat nie wyszedł gdzieś, siadałem przed biurkiem zawalonym papierami i przedstawiałem z czym przychodzę.
    Urzędnik w tym czasie siorbał herbatę i pogryzał kanapkę.
    W trakcie rozmowy bywało, odbierał telefon i udzielał komuś informacji.
    Ten telefoniczny interesant był ważniejszy mimo, iż w kolejce nie odstał.
    Czułem się intruzem. Zdarzało się, że po odstaniu się swego pod drzwiami okazywało się ,ze moją sprawę należy przedstawić w innym pokoju a więc ponowna kolejka.
    Obecne rozwiązanie jest wedle mnie komfortowe, sprawia, ze czuję iż urząd jest dla mnie, a nie odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wywalić cały Techniczny!!!!!!!!!!!!!!! Z Naczelnikiem Markowskim na czele

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydział Techniczny wywalić, świetnie... ale bez podania konkretów komentarz jest troszkę jałowy...

    OdpowiedzUsuń