Dobre pytanie, za co.
Tylko że odpowiedzi na pytanie "za co" udzielić nie tak prosto. Choćby dlatego że istnieje karna odpowiedzialność za słowo to raz. A dwa, jeżeli nawet istnieje wymierny powód tego lubienia , to pozostaje on tylko w sferach domysłów .
Oraz elementarnej logiki w zakresie absolutnie podstawowym.
Czyli za mało, by odpowiedzialnie twierdzić cokolwiek. .Niczego nie sugeruję, niczego nie imputuję, opisuję zjawisko, które być może wcale nie występuje i jest być może wytworem mojej chorej wyobraźni .